RozPIESzczańsko

A kogo pancia ma rozpieszczac, jak nie mnie? Ostatnio kupila mi specjalny materacyk do lozka; taki przeciw reumatyzmowi. Mowi, ze juz swoje lata mam i czas na specjalna pielegnacje pana w pewnym wieku. Nie bardzo rozumiem, co pancia ma na mysli, ale nie oponuję, bo po co sie sprzeciwiac czemus fajnemu? Materacyk jest bardzo wygodny, a teraz pancia wymyslila, podobno genialną, uprząż  (ja na to mowie szeleczki), ze Szwajcarii rodem. Pan to zlapal sie za glowe, kiedy pancia odpowiedziala mu na pytanie, ile to cudo kosztuje, a ja wiem, ze pancia mi niczego nie zaluje i to mi sie bardzo podoba. Ja tam nie widze roznicy miedzy tymi nowymi, a starymi szeleczkami, moj pan jej tez nie widzi, ale pancia widzi i nam to caly czas tlumaczy; mowi, ze sie nie znamy. Tlumaczy, ze szeleczki idealnie dopasowuja sie do ciala, maja specjalna konstrukcje, aby nic mi w nich nie przeszkadzalo, aby nie wycieralo sie futro pod pachami i zeby bylo mi miekko. Moze rzeczywiscie cos w tym jest, a moze to sugestia, ale chyba mi wygodniej, niz w tych starszych. Jedno jest pewne; ludzie na ulicy, z ktorymi sie juz znamy, pytaja o te szeleczki, a pancia tlumaczy im tak samo, jak mnie i panu. Mowi, ze one swiecą o zmroku. I tak jest w istocie - swiecą. A wygladaja tak: 




Ale to jeszcze nie wszystko; pancia zalatwila mi dowod osobisty. Mam go przyczepiony do szeleczek, co widac na zdjeciu, a taki wiekszy, wielkosci dowodu osobistego panci i pana, tez mam. A wyglada tak:

Zauwazcie bialo-czerwona flage w tle. Pancia mowi, ze jestem Polakiem,
a ja nie mam nic przeciwko temu. Pan i pancia tez nimi sa i mi to pasuje.

Druga strona mojego dowodu osobistego.

Teraz to juz jestem zarejestrowany i zabezpieczony w wypadku, gdyby mi sie chcialo (delikatnie mowiac) od panci oddalic. A poniewaz ani mi w glowie sie od panci oddalac, dowod osobisty, ten przy szeleczkach, jest tylko ozdoba, ktorej mi zazdroszcza inne psy, a ten wiekszy, w panci portfelu, jest jej dumą. Rozpieszczansko? Ja tam nic nie mam przeciwko temu, a wy?