Oczywiscie, ze mam swoje wygodne lozeczko. Owszem, wykorzystuje je w nocy, bo wygodniej, no i ... swoje :) Ale poobiednia sjesta musi byc rodzinna, czyli we troje. Jednym slowem faceci na jednym lozku, pancia na drugim. No coz ... ktos musi robic fotki; zgadnijcie kto? ;)))
Ciiiiiii........