Chce byc tylko wasz ...

Dzisiaj zrobilismy probna jazde Dina rowerowa przyczepka. Bylo fatalnie. Dinus takie klatki kojarzy sobie z kolejnym wywiezieniem go w nieznane. Zrobilam mala rundke wokol domu. Najpierw napieral na scianke, drapal ja. Kiedy zakazalam mu to robic, zaczal skomlec, proszac, by go nikomu nie oddawac, ze chce byc tylko z nami. Pamieta przeciez, ze kazda klatka konczyla sie dla niego kolejna zmiana. A on teraz nie chce byc niczyim, tylko swojej panci i pana, ktorych pokochal. Ma przeciez swoj domek, nie chce miec innego ...

Wciaz o tym mysle, jaki byl szczesliwy, gdy wyszedl z wozeczka i pobiegl do swojego domu. Jak cieszyl sie, gdy okazalo sie, ze jest wsrod nas. Natychmiast zasnal. 

Dinuniu nasz ukochany, jestes nasz, tylko nasz piesku ...


Kochamy cie, nasz Pieseczku