czwartek, 21 września 2017

Pierwszy dzien jesieni

Jakby nie bylo - jesien
Niezbyt lubie deszcz, ale siusiu trzeba zrobic. 
Pancia wklada na siebie peleryne, a ja rozmyslam, 
jakby tu miedzy kroplami deszczu sie przesmyknac. 

Nie jest tak zle. Pierwszy dzien jesieni w Ropczycach zapamietam
deszczem-kapusniaczkiem. A ten wkurzajacy rudy kot tutaj mieszka.
Pancia mi powiedziala, ze jesien to najpiekniejsza pora roku; hmmm ....

Panciny kacik pracy ... tutaj ... sza ...

4 komentarze:

  1. I pancia ma racje, poczekaj na zlota polska jesien - będziesz oszołomiony kolorami i szelestem lisci. Ale chyba nie masz co liczyc na weekendowy spacer z panciem, najpierw wyrwie się w swiat, bo nie lubi,tak jak Ty, jesiennej szarugi, ale na pewno Cie odwiedzi, bo z daleka i przez telefon znow jest wspanialy.Hau,hau + caluski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dinusiu, koty wcale nie są wkurzające, a jesień naprawdę potrafi być piękna, ciepła i kolorowa:) Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Pańci ode mnie i Negrecita:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam bardzo serdecznie Ciebie Alenko i Dinusia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Alenko.
    Już sobie zapisałem Twój blog, a stary usunąłem, bo i tak nie działał.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziekuje za Wasze odwiedziny i uwagi. Pozdrawiam :)