| O tak! Miala racje moja mila Czytelniczka, a racja ta stala sie inspiracja do ukazania na moim blogu urokow Pani Jesieni. To znaczy mnie na Jej tle ;) |
We trojke chodzimy sobie po lesie, bo las przeciez w zasiegu reki. Jakze by z tego nie skorzystac? Inni musza przyjezdzac z pieskami samochodami, a nam tylko wyjsc z domu ... takie mamy szczescie :)
Przez jakis czas tylko z pancia chodzimy na spacerki, bo pan zaniemogl. Mowi, ze juz od dziecinstwa mial problem z widzeniem na jedno oko. Tak zostalo zaniedbane, ze przestal na nie widziec, a lekarz powiedzial, ze nie daje gwarancji, iz operacja przyniesie oczekiwane efekty.
A jednak sie udalo :) Jutro, czyli dzien po Wszystkich Swietych pan wraca z kliniki w Ludwigshafen. Widzi! :) Czuje sie dobrze i wierzy, ze oko niebawem zregeneruje sie po operacji i zyska calkowita kondycje. A ja sie ciesze, ze moj kumpel wreszcie mnie poglaska i znow wszyscy ruszymy do lasu, na lotnisko, czy polazimy po okolicznych polach :)
A Jesien? To panci najbardziej ulubiona pora roku.
Tak sobie mysle, ze moja tez, bo ... zobaczcie sami ...
| Od czegos trzeba ten spacerek zaczac ... |
| Pancia zachwyca sie kolorytem jesiennych lisci. Ja chyba tez ... Moja ulubiona alejka spacerowa, a w tle ulubiona laweczka :) |
| Chwilka odpoczynku na laweczce ... przy piwku. Piwko nie moje, lecz jednego pana, ktory tez lubi tu przesiadywac :) Wroci tu po nie na pewno. |
Ja ide na piwko w inne miejsce ...
| O, tu wlasnie! Zaraz na skraju lasu ... |
A w lesie ...
| ... polanka, ktora bardzo lubie, bo pancia sie tutaj ze mna bawi. |
| Polanka jest rozlegla, nie miesci sie w kadrze. Biegamy po niej razem z pancia, ktora tez chce, jak ja, utrzymac dobra kondycje i ... talie ;)) Ach, te kobiety! |
| Tuz obok polanki ulubiona sciezka, po ktorej biegam z moja niebieska pileczka. To sa takie fajne chwile :))) |
| W lesie zaliczamy niezliczone sciezki ... |
| ... i niezliczone miejsca. Pelno tu zapachow spacerujacych pieskow i roznych lesnych zwierzat. |
Dlatego w lesie pancia trzyma mnie na smyczy, abym za nimi
nie ganial. Smycz jest dluga, nie krepuje mi ruchow.
Pancia wie, jaka kupic, abym i ja byl zadowolony,
i zwierzeta lesne mialy ... ode mnie spokoj ;)
| Moja Czytelniczka chyba miala racje mowiac, ze bede galanto wygladal na tle jesieni. Ja tam tego nie wiem, ale pancia tez zapewnia mnie, ze w jesieni mi do twarzy :) |
| Bo, rzeczywiscie, cos w tej jesieni jest ... |
Nasze wspolne spacery to trasa dosc dluga, przewaznie dwugodzinna.
Chodze dosc szybko, pancia dotrzymuje mi kroku i zawsze czeka
na mnie z niespodzianka; orzeszkami, ktore bardzo lubie i po nich
swiezutka woda, ktora zawsze jest dla mnie przygotowana :)
| Ten "muchomorek" to specjalna butelka z orzezwiajaca woda :) |
| PYCHA! :)) |
| Nosek lizac po takiej pysznej wodzie :)) |
| Ocho! Pancia daje znak, ze czas do domku ... |
| ... wiec prosze za mna. Droge znam na pamiec ... |
| Po drodze wkurzyl mnie, jak zwykle, kot, ale szybko sie z tych emocji otrzasnalem. |
| Kurcze, jakie te koty sa nieznosne! Eee tam! Jeszcze pare chwil i jestesmy w domu. |
| Po drodze jeszcze lyczek ... |
| ... z mojej i panci ulubionej buteleczki ... |
| ... i za Holunderweg jest juz moj domek :) |
| Ostatnia stacja do siusiania ... |
| ... i juz widac okna mojego domu. Tam czeka mnie odpoczynek po dwu godzinach spacerku po lesie, gdzie sloneczna Pani Jesien zawsze przyjmuje nas przyjaznie i goscinnie :) |
