środa, 13 stycznia 2016

Trzynastego


Usmiech na fotce ujety, a to przeciez najwazniejsze :)
Pancia chciala zbyt szybko zrobic mi sliczny portrecik :)

Dinus rozpoczal dzisiaj, o godzinie 11.00, drugi miesiac zycia w swoim nowym domku. Dla nas narodzil sie, a dla niego to nowy etap jego psiego zywota. Dzisiaj jest szczesliwym, radosnym pieskiem i z pewnoscia nie pamieta zlych dni i zlego traktowania, jakiego doznal wczesniej. To juz przeszlosc, a dzis? 

Dzisiaj cala trojka czujemy sie jak w pelnej rodzince, my mamy Przyjaciela na zaboj, a Dino ma swoich panstwa, swoj cieply, przytulny, przyjazny dom, ciepla strawe, swoje lozeczko, tapczanik, fotel, pieciokrotne w ciagu dnia spacerki, fajnych, bardzo lubiacych go sasiadow, a przede wszystkim MILOSC, uczucie, jakiego nigdy przedtem nie doznal. Przepieknie potrafi odwdzieczyc sie nam swoim przywiazaniem i staraniem, aby byc dobrym dla nas pieseczkiem. Uczy sie bardzo szybko, choc nie robie z niego cyrkowego pieska, dla potrzeb pokazania innym, jaki to on madry. Nie uczymy go zadnych sztuczek, gdyz cenimy w nim jego naturalne odruchy i naturalne zachowania. Jest w tym przeuroczy :) Wyczuwamy sie juz doskonale, rozumiemy sie wzajemnie i to jest bezcenne. Moge mu zaufac; gdy ide na popoludniowy dlugi spacerek na duza polane, moge go spuscic ze smyczy, wiem, ze na kazdy moj sygnal do mnie przybiegnie. Zaufanie jest dobre, kontrola jeszcze lepsza, wiec, przewidujac, ze czasem cos tam do psiego lebka strzeli, rozgladam sie wokolo, wypatrujac "wroga" na horyzoncie, czyli innego pieska, z ktorym spotkanie mogloby nieco zaklocic nasz spokojny spacer. Na polanie Dino szaleje ze swoim piszczusiem, ktory juz dawno piszczusiem zostal tylko z nazwy. Zbyt duzo dziurek, aby piszczec :)) Oboje z Jedrusiem bardzo kochamy Dino ... ze wzajemnoscia :)

Trzynastka jest dla nas liczba szczesliwa.

Ja rowniez urodzilam sie trzynastego, lecz w kwietniu. Jedrus powiada, ze jest od nas dwa dni mlodszy, bo z pietnastego /czerwca/ :) Czy ta trzynastka to szczesliwa liczba dla Jedrusia? Mysle, ze tak; wszak nigdy nie narzekal, ze mu dokuczamy. Oboje z Dinem bardzo kochamy tego brodacza, rowniez z wzajemnoscia :)




6 komentarzy:

  1. z mila lezka w oku przeczytalam Twoj wpis Alenko...
    tak wiec milosci trwaj...
    pozdrawiam Wasza Trojke bardzo ,bardzo cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calym sercem DZIEKUJE Urszulko za odwiedziny i piekne slowo :) Z podziekowaniem przesylam Ci usmiech, przytulenie i wiele cieplutkich pozdrowien. Zycze pieknego, spokojnego wieczoru Kochanie :))

      Usuń
  2. kobietawbarwachjesieni:
    Jak to miło czytać takie wpisy. Ciepło i miłość promieniują. Piesek śliczny. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo Cie widziec w naszym Kaciku Jesienna :) Wiesz Kochanie, Dino przysparza nam na codzien tyle radosci i daje tyle milosci, ze trudno martwic sie nam czymkolwiek :):) Uczymy sie od siebie wzajemnie tego uczucia, byle by nam tylko zdrowko dopisywalo, aby cieszyc sie wspolnym zyciem jak najdluzej :)
      Pozdrawiam cieplutko i mocno przytulam :))

      Usuń
  3. kobietajesienna:
    Przytulam Ciebie także. W moim imieniu przytul także Dina. Cieszę się, że Cię poznałam przynajmniej za pośrednictwem bloga. Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziekuje za Wasze odwiedziny i uwagi. Pozdrawiam :)